Zalety karmienia piersią
"Karmienie piersią jest jedynym prawidłowym żywieniem dziecka w pierwszych miesiącach
jego życia".
WHO (Światowa Organizacja Zdrowia)
Światowa Organizacja Zdrowia zalecają wyłączne karmienie piersią przez pierwszych
sześć miesięcy życia dziecka. Mleko matki zaspokaja wszystkie potrzeby żywieniowe
w pierwszym półroczu życia człowieka. Karmiąc piersią, nie trzeba dziecka dopajać
ani dokarmiać, gdyż mleko kobiece zaspokaja głód i pragnienie. Karmienie
mlekiem z piersi jest cennym uzupełnieniem stałego pożywienia aż do 2 roku życia
lub dłużej.
Mleko matki jest idealnym pożywieniem dla nowonarodzonego człowieka, podobnie jak
mleko krowy jest doskonałym pokarmem dla cielęcia, mleko kozy dla koźlęcia itp.
Skład mleka kobiecego jest unikalny. Doskonała proporcja odpowiednich
białek, tłuszczów, węglowodanów i składników mineralnych sprawia, że jest to substancja
łatwo przyswajalna i niemal w całości trawiona.
Najlepsze dla dziecka Mleko matki jest zawsze świeże, ciepłe, czyste,
zawsze gotowe do podania. Dzieci karmione piersią są zdrowsze, gdyż w naturalny
sposób są chronione przed zakażeniami, dzięki zawartości w mleku kobiecym przeciwciał
i komórek zdolnych do walki z chorobą. Związane jest to z obecnością w pokarmie
wydzielniczej immunoglobuliny IgA, której nie ma w żadnym innym
pokarmie. Powstaje ona w wyniku kontaktu matki z alergenem, bakterią, wirusem, grzybem,
pleśnią. W organizmie kobiety, a konkretnie w jej układzie limfatycznym, namnażają
się immunokompetentne komórki plazmatyczne tworzące przeciwciała. Komórki te wędrują
drogami krwionośnymi i limfatycznymi do gruczołu piersiowego i osiedlają się wokół
pęcherzyków mlecznych, a także rozmieszczają się podśluzówkowo w obrębie układu
pokarmowego czy oddechowego. SIgA blokuje i unieczynnia na powierzchni śluzówek
ww. układów wszelkie drobnoustroje chorobotwórcze, które znalazły się w otoczeniu
matki i dziecka. Swoiste przeciwciała dostają się bezpośrednio do pokarmu, stąd
pierwsze krople siary, a potem mleka dojrzałego – to gotowa "szczepionka", jaką
dziecko otrzymuje wraz z mlekiem matki.
Strona 1 z 3
Wizyta patronażowa w domu noworodka
Wizyta patronażowa jest to pierwsza wizyta przeprowadzana przez lekarza pediatrę,
po wypisie noworodka ze szpitala. Dlatego należy jak najszybciej wybrać przychodnię
lekarską i lekarza, który obejmie opieką Wasze dziecko.
Pierwsza wizyta lekarza w domu stwarza okazję do nawiązania z nim kontaktu oraz
zadania mu wielu pytań.
Wizyta powinna odbyć się do 3 tygodnia życia dziecka. Wyjątek stanowią:
- wczesny wypis ze szpitala
- noworodek z grupy ryzyka np. wcześniactwo, hipotrofia wewnątrzmaciczna lub zalecenie
neonatologa.
W tych przypadkach powinna mieć ona miejsce w ciągu pierwszych
siedmiu dni po wypisie ze szpitala. Wizyty może dokonać położna lub pielęgniarka.
Wizyta ma na celu:
- wspólne przeanalizowanie informacji zawartych w książeczce zdrowia dziecka dotyczących
przebiegu ciąży i porodu oraz adaptacji noworodka do nowego środowiska życia;
- sprawdzenie wykonania testów przesiewowych i pierwszych szczepień ochronnych (WZW
B, BCG);
- ocenę sposobu karmienia i udzielenie koniecznych wskazówek dotyczących karmienia;
- kontrola przyrostu masy ciała;
- udzielenie instruktażu pielęgnacji dziecka;
- udzielenie informacji o kolejnych szczepieniach;
- badanie noworodka, ocenę: wyglądu skóry, intensywności jej zażółcenia, odczynu po
szczepieniu BCG, stanu kikuta pępowinowego, spojówek, stawów biodrowych.
Wynik wizyty patronażowej lekarz lub położna powinni odnotować
w książeczce zdrowia dziecka. Lekarz powinien określić termin kolejnej wyzyty w
przychodni dziecięcej oraz wydać skierowania do poradni specjalistycznych, które
zostały zalecone przez neonatologa. Kolejne kontrole rozwoju niemowlęcia zalecane
są w 3., 4., 5., 6., 9. i 12. miesiącu życia.
Na wizycie patronażowej warto zapytać o dwie ważne dla noworodka witaminy: K i D.
Jeśli jeszcze nie podajesz witaminy K i D zapytaj pediatrę o ich dawkowanie.
Strona 1 z 3
Baby Blues – kilka dni z pamiętnika mamy-położnej
3 dni po porodzie
Jestem świeżo upieczoną mamą. Moja córeczka Kasia urodziła
się trzy dni temu cała i zdrowa. Jest piękna. Czarne włosy, czarne oczy i wszystko
na swoim miejscu. Cóż to za piękny stan! Euforia, podekscytowanie, radość, miłość,
zachwyt, oczarowanie. Emocje kwitną we mnie, rozwijają się, wybuchają jak wulkan
i chyba są widoczne na zewnątrz, bo wszyscy wokół mówią, że promienieję. Jestem
SZCZĘŚLIWA! Wszystkie przeżycia związane z porodem poszły gdzieś w kąt. I dobrze.
6 dni po porodzie
Jednak nie wszystko jest takie piękne jak nas uczono w szkole.
W związku z okresem poporodowym oczywiście. Dopadł mnie nawał pokarmu, dziecko krzyczy,
nie mogę go uspokoić. Jestem zmęczona i z niczym nie mogę sobie poradzić. A przecież
powinnam. Wszak jestem matką i w dodatku położną. Czuję się koszmarnie. Coś, paskudnego,
degradującego, coś, czego nie chcę czuć, wnika we mnie bez kontroli. RATUNKU!
Zaraz, zaraz. Przecież to znam. Wiem! Jednak uczyłam się
o tym, to zwykły BABY BLUES. To hormony a konkretnie kortykotropina, przez którą
zwiększa się poziom kortyzolu. Ich stężenie wzrasta w ciąży trzykrotnie, to naturalne,
gdyby nie one byłoby krucho. Nie wiem, czy zniosłabym bóle porodowe i cały akt urodzeniowy.
Ale po porodzie ich poziom szybko spada. Ot i przyczyna mojego marnego samopoczucia.
Cały organizm czuje się jak po jeździe najszybszą i największą kolejką górską. I
najzwyczajniej potrzebuje czasu, żeby dojść do siebie.
Ale to jeszcze nie wszystko. Wspomnienia porodowe - są niezbyt
przyjemne. Także brak snu, problemy z piersiami , trudności w dostosowaniu się do
nowej roli (ciągle tylko pieluchy, karmienie, ulewanie, przebieranie, pranie, kąpanie…).
A w dodatku wyglądam koszmarnie. Chyba już więcej nie wyjdę z tych czterech ścian.
Nawał pokarmu, nawał obowiązków - czy ja sobie z tym wszystkim poradzę?
Na szczęście jest też dobra strona tego medalu – baby blues nie dopadł mnie tuż
po porodzie a i tak mogło się stać.
9 dni po porodzie
Jeszcze rok temu bawiłam się na imprezach do białego rana,
a teraz… ciągle tylko dziecko i dziecko. Wypłakałam się mamie, nakrzyczałam na męża
(że też mój głos może mieć tak wysoki ton), a w dodatku nie mam ochoty zajmować
się własnym dzieckiem. ALE MAM DO TEGO PRAWO. Zmęczona walką ze swoim zmiennym nastrojem
i ciągłym stanem gotowości do bycia odpowiedzialną mamą - położną zasnęłam z córeczką
przytuloną do bolącej piersi.
Że też można mieć tyle sprzecznych emocji w sobie.
Strona 1 z 2
Kąpiel i pielęgnacja noworodka
Noworodka i niemowlę do ukończenia pierwszego roku życia wystarczy kąpać 2-3
razy w tygodniu. Jednak codziennie przed snem trzeba myć newralgiczne części ciała
maleństwa:
- miejsca szczególnie narażone na zapocenie: fałdki na udach i koło szyi,
- pupę, która ma styczność z moczem i kałem,
- rączki, które często trafiają do buzi.
Żeby codzienny rytuał kąpieli bądź mycia noworodka, stał się przyjemnym
wydarzeniem nie tylko dla rodziców, ale i noworodka, trzeba się do niego przygotować!
Przede wszystkim trzeba zadbać o:
- spokój i sprawne wykonanie zabiegów pielęgnacyjnych, czyli właściwe ich przygotowanie
zanim do nich przystąpimy
- właściwą temperaturę pomieszczenia, w którym dziecko będziemy rozbierać i moczyć
- właściwą temperaturę wody do mycia.
Przygotowanie do kąpieli i zabiegów pielęgnacyjnych
Porę mycia należy dostosować do rytmu karmień noworodka. Nie powinno się wkładać
dziecka do wanny zaraz po nakarmieniu. Również, gdy dziecko już jest bardzo głodne,
płaczem będzie domagało się jedzenia. Najlepiej ustalić czas mycia tak, aby
chwilę potem noworodek był karmiony i zasypiał na noc.
Strona 1 z 3
Odciąganie i przechowywanie pokarmu kobiecego
CZY WIESZ, ŻE swój pokarm możesz przechowywać w zamrażarce nawet pół roku zanim
podasz go dziecku. Nie rezygnuj z karmienia piersią nawet, jeśli wracasz do pracy!
Odciąganie i przechowywanie mleka nie jest ani skomplikowane ani kłopotliwe.
W prawidłowo przebiegającej laktacji odciąganie jest czynnością zbędną i niewskazaną.
Przekonanie: "póki karmię piersią, muszę ściągać pokarm" jest nieprawdziwe.
Jednak są sytuacje, kiedy odciąganie jest konieczne:
- twoje dziecko z różnych powodów nie może być karmione bezpośrednio
z piersi (jest wcześniakiem lub choruje), odciągaj pokarm min. 8 razy na
dobę aby zapewnić dziecku odpowiednią ilość mleka i utrzymać laktację
- znalazłaś się w szpitalu bez dziecka, postępuj jak wyżej
- musisz rozstać się z dzieckiem na kilka godzin w ciągu dnia (np.
wracasz do pracy) odciągaj pokarm co 3-4 godz., przechowaj w czystym zamkniętym
naczyniu, przewieź do domu aby następnego dnia podano je dziecku pod twoja nieobecność
- po dłuższej przerwie chcesz wrócić do karmienia piersią i przywrócić laktację
(relaktacja), odciągaj dodatkowo po każdym karmieniu aby zwiększyć ilość wytwarzanego
mleka
- masz nawał pokarmu, twoje piersi stają się pełne i trudne do uchwycenia,
odciągnij niewielką ilość mleka przed karmieniem aby ułatwić dziecku prawidłowe
uchwycenie piersi, lub po karmieniu "do uczucia ulgi", nigdy "do pustych" piersi,
- leczysz zastój lub zapalenie piersi a twoje dziecko ssie nieefektywnie
- wspomagaj leczenie opróżnianiem piersi, a dziecko dokarmiaj odciągniętym pokarmem.
CO UŁATWIA ODCIĄGANIE?
Przygotuj się do odciągania jak do karmienia.Odpręż się, usiądź
wygodnie, postaw sobie w zasięgu ręki coś do picia, włącz spokojną muzykę albo pomyśl
o czymś miłym. Poproś męża aby ci zrobił masaż karku - to bardzo odpręża. Jeśli
jest przy tobie dziecko, odciągaj w jego obecności. Jeśli jesteście rozdzieleni,
spoglądaj na jego fotografię. Możesz wziąć ciepły prysznic albo położyć sobie ciepły
okład na piersi.
Pobudzisz wypływ mleka, robiąc delikatny masaż przypominający głaskanie
od podstawy piersi do brodawki.. Nie może on być bolesny ani forsowny – nie uciskaj
nie ugniataj, nie pociągaj piersi, bo to hamuje wypływ mleka i grozi uszkodzeniem
pęcherzyków mlecznych.
Strona 1 z 2
Jak odczytywać i interpertować centyle
Ocena rozwoju fizycznego dziecka ma na celu wykrycie niedoboru wysokości ciała oraz
nadmiaru lub niedoboru masy ciała. Obejmuje takie cechy morfologiczne jak masa i
długość ciała oraz obwód głowy i klatki piersiowej. Do oceny tych parametrów służą
specjalnie opracowane dla płci i wieku wskaźniki (normy).
Najczęściej używane są siatki centylowe opracowane dla danego regionu kraju, z którego
dziecko pochodzi. Pierwsza ocena powinna być wykonana bezpośrednio po porodzie,
a następnie w 3., 4., 5., 6., 9. i 12. miesiącu życia. Tempo wzrastania wcześniaków
w pierwszych latach życia jest odmienne niż dzieci urodzonych o czasie, dlatego
do oceny ich rozwoju fizycznego powinny być używane siatki centylowe specjalnie
dla nich opracowane.
Siatkę centylową wyznaczają 2 osie: pozioma i pionowa. Na osi poziomej oznaczony
jest wiek w miesiącach lub latach. Na osi pionowej po lewej stronie siatki oznaczone
są wartości ocenianej cechy (wysokość, masa ciała, obwód głowy, obwód klatki piersiowej).
Po prawej stronie siatki cyframi arabskimi (3,10,25,50,75,90,97) zaznaczone są przedziały
centylowe. Obszar na siatce pomiędzy dwiema sąsiednimi liniami wyznaczającymi centyle,
np. 25-50 to kanał centylowy. Jeżeli chcesz ocenić np. masę ciała
swojego dziecka, wybierz siatkę centylową odpowiednią dla jego płci
i określ wiek dziecka z dokładnością do jednego miesiąca. Następnie na osi poziomej
znajdź punkt odpowiedni obliczonemu wiekowi, a na osi pionowej punkt odpowiadający
wartości masy ciała. Z obu znalezionych punktów przeprowadź linie proste prostopadłe,
aż do miejsca, w którym się przetną. Punkt przecięcia się dwóch prostych wyznacza
pozycję centylową masy ciała Twojego dziecka (np. dziewczynka w wieku 6 miesięcy
o masie ciała 7,5 kg klasyfikuje się na 50 centylu).
Najważniejsza jest dobra interpretacja wyników.
Jeżeli wysokość ciała dziecka usytuowana jest poniżej 10 centyla
– oznacza to niedobór wysokości.
Jeżeli pozycja centylowa masy ciała dziecka różni się o 2 lub więcej
kanałów centylowych od pozycji jego wysokości – świadczy to o nieharmonijnym rozwoju,
np.: wysokość ciała na 25 centylu, a masa ciała powyżej 75 centyla – podejrzenie
nadmiaru masy ciała, wysokość na 75 centylu, a masa ciała poniżej 25 centyla – podejrzenie
niedoboru masy ciała.
Jeżeli pozycja centylowa obwodu głowy dziecka jest niższa od pozycji
wysokości ciała o 2 lub więcej kanałów centylowych – to istnieje podejrzenie małogłowia,
a gdy jest wyższa o 2 lub więcej kanałów centylowych należy podejrzewać wielkogłowie.
Jeżeli pozycja centylowa obwodu klatki piersiowej dziecka różni
się od pozycji jego długości o 2 lub więcej kanałów centylowych – istnieje podejrzenie
dysharmonii rozwojowej. Wszelkie nieprawidłowości w rozwoju fizycznym dziecka powinny
być omówione z pediatrą.
Autor: Marzenna Król - lekarz neonatolog
PROBLEMY LAKTACYJNE
NAWAŁ POKARMU to stan fizjologiczny, który świadczy o prawidłowo
rozpoczynającej się laktacji. Dotyczy obydwu piersi jednocześnie. Występuje
ok. 2-6 doby po porodzie, kiedy pod wpływem zmian hormonalnych w organizmie
kobiety wielokrotnie wzrasta produkcja pokarmu. W ciągu kilku godzin piersi stają
się intensywnie wypełnione, napięte, ciężkie, twarde, wyraźnie ucieplone, widoczna
jest na powierzchni piersi sieć naczyń krwionośnych. Nawał trwa ok. 2 doby,
po tym czasie laktacja powoli stabilizuje się i dopasowuje do potrzeb dziecka. U
niektórych kobiet nawał przebiega niemal niezauważalnie u innych jest bardzo nasilony.
Ważne aby w tym czasie dziecko skutecznie i często ssało pierś.
JAK POMÓC SOBIE I DZIECKU?
- karm często nawet co 1-2 godz., nie ograniczaj czasu karmienia,
proponuj obie piersi na jeden posiłek; gdy czujesz, że piersi stają się twarde sama
inicjuj karmienie, pamiętaj o karmieniach nocnych;
- przed karmieniem odciągnij niewielka ilość mleka aby otoczka stała
się bardziej miękka i dziecko mogło prawidłowo uchwycić pierś, możesz "potraktować"
piersi ciepłym prysznicem lub zrobić ciepły okład aby ułatwić wypływ mleka
- bezpośrednio po karmieniu zastosuj zimne okłady na ok. 20-30 min.,
doskonale sprawdzają się liście białej kapusty schłodzone w lodówce i lekko rozbite,
może być również mrożonka owinięta w pieluszkę tetrową, kostki lodu czy specjalne
okłady typu cold pack
- jeśli piersi wypełniają się szybko, możesz odciągnąć trochę pokarmu miedzy posiłkami
aby odczuć ulgę
- nie ograniczaj ilości wypijanych płynów, możesz natomiast w okresie
trwania nawału wypijać 2-3 filiżanki szałwii lub mięty w ciągu doby; zioła te łagodnie
hamują wytwarzanie pokarmu.
Strona 1 z 4
Masaż niemowlęcia
Dotyk jest tym zmysłem, który w najbardziej bezpośredni
sposób pozwala kontaktować się z dzieckiem. Masaż jest jednym ze sposobów wykorzystywania
pozytywnego oddziaływania dotyku na ciało i emocje dziecka. Poprzez niego można
dziecku przekazać swoją miłość, można też wpłynąć na rozluźnienie lub pobudzenie
jego aktywności oraz usprawnić procesy komórkowe. Masaż jest czułą rozmową jaka
toczy się między dłońmi rodzica a ciałem dziecka. Każdy dotyk, podczas pielęgnacji
maleństwa, jest właśnie takim masażem. Jednak świadome i usystematysowane ruchy
sprawiają, że dziecko jest odprężone i chętniej poddaje się zabiegom, dzięki czemu
masaż daje jeszcze więcej radości maluszkowi oraz rodzicom.
Kilka podstawowych zasad
Masaż niemowlęcia wymaga czasu – zazwyczaj
30 minut. Najlepiej wybrać czas, w którym nic innego nie jest zaplanowane, ważne
jest aby masaż nie był wykonywany w pośpiechu. Ręce są bowiem nośnikiem informacji
i wszelki niepokój, czy pośpiech zostanie przekazany maleństwu. A przecież nie o
to chodzi. Dla obydwu stron ma on być przyjemnością.
Wybierz miejsce, w którym jest ciepło i miło.
Muzyka w tle może pomóc w wytworzeniu przyjemnej atmosfery.
Dziecko powinno być najedzone, ale nie
można zaczynać bezpośrednio po posiłku.
Do masażu najlepiej wykorzystać oliwkę.
Ułatwia ona wykonywanie wszystkich ruchów i jednoczenie pielęgnuje skórę dziecka.
W trakcie masażu należy obserwować reakcje maluszka. Dzięki
temu łatwiej ocenić, czy intensywność ruchów jest właściwa, to znaczy, czy nie są
one zbyt silne i czy rodzaj dotyku jest przyjemny dla dziecka. Niektóre dzieci bardziej
lubią głaskanie, a inne rozcieranie. Obserwacja reakcji dziecka pozwala dostosować
technikę masażu do jego upodobań. Najlepiej zacząć od ruchów delikatnych (głaskania)
a po pewnym czasie, gdy rodzic czuje się pewniej, a maleństwo zwiększy tolerancję
na dotyk, można zwiększyć intensywność masażu i ilość technik.
Techniki masażu niemowląt to: głaskanie
i rozcieranie (intensywniejsza forma głaskania). Każdy ruch należy powtarzać 3-4
razy.
W ruchu głaskanie ważne jest by używać całej dłoni. Powinna
ona przylegać, obejmować, dopasowywać się do masowanej części ciała. Może on działać
pobudzająco, jak i rozluźniająco.
Rozcieranie jest intensywniejszym głaskaniem. Najczęściej
tę technikę rezerwujemy dla stawów i mięśni. W masażu dzieci tę technikę wykonuje
się opuszkiami palców. Mogą one prowadzić ruch prostolinijny, okrągły lub spiralny.
Masujemy dziecko w dwóch pozycjach ułożeniowych: na
plecach, rozpoczynając od główki i buzi, przechodząc na klatkę piersiową
i brzuszek a następnie na rączki i nożki oraz na brzuszku, rozpoczynając
od plecków przechodząc następnie na pupę.
Masaż rozpoczynamy od rozprowadzenia oliwki na dłoniach.
Strona 1 z 4
Mama po porodzie
Po porodzie kobieta staje wobec wielu wyzwań związanych z wydarzeniami dnia codziennego:
z pełnieniem nowej roli mamy, opiekunki i żywicielki dziecka. Mogą się wtedy pojawić
problemy, o których wcześniej nie myślała. Radość niejednokrotnie przeplata się
z przewlekłym zmęczeniem i niewyspaniem, a najczęstsze obawy świeżo upieczonej mamy
dotyczą zdrowia dziecka i jego rozwoju.
Jednak dbałość o dziecko - choćby najbardziej ukochane i wyczekiwanie - to nie przecież
wszystko. Dlatego każda mama, kiedy sprawy domowe ulegną już normalizacji, powinna
się zmobilizować i pomimo tego, że jest w wirze codziennych zajęć, nie czuć się
zwolniona z tego, żeby jak najszybciej zadbać o swój wygląd.
Odzyskanie sylwetki sprzed ciąży jest bowiem bardzo ważne. Zwłaszcza dla kobiecej
psyche. Dlatego nie można załamywać się ani mówić, że to niemożliwe. Lepiej wziąć
się w garść i przystąpić do konkretnego działania. Zbędną tkankę tłuszczową i rozciągnięte
mięśnie brzucha pomogą przywrócić do normy regularne ćwiczenia.
Obok ćwieczeń istotny jest także sposób odżywiania się - zdrowy i prawidłowo
zbilansowany, lecz wolny od liczby kalorii większej niż jest potrzebna
mamie i dziecku. Jeżeli jest taka możliwość, to warto skorzystać z pomocy dietetyka,
który profesjonalnie ułoży dietę, tak, aby była smaczna, odżywcza i pomagająca tracić
zbędne kilogramy.
Powrót do formy nie nastąpi oczywiście z dnia na dzień - trzeba się liczyć z tym,
że jest to praca na około 6 miesięcy. Ale za to efekt wolniej osiągany
jest na ogół trwalszy.
Oto kilka wskazówek, na które należy zwrócić uwagę.
Strona 1 z 3
Atopowe zapalenie skóry
Atopowe zapalenie skóry (AZS) jest wrodzoną, przewlekłą,
nawrotową chorobą skóry, której towarzyszy świąd, suchość i typowe rozmieszczenie
zmian skórnych. Choroba, która według różnych statystyk, dotyczy 10-20% pacjentów,
często zaczyna się w okresie niemowlęcym (60% przypadków) lub wczesnego dzieciństwa
(90% do 5 roku życia) i przebiega z okresami remisji i zaostrzeń.
Na rozwój choroby mają wpływ:
- czynniki genetyczne – ryzyko rozwoju atopowe zapalenia skóry wynosi 30%, jeśli jedno
z rodziców choruje na AZS, do 70% w przypadku, gdy choroba dotyczy obojga.
- czynniki środowiskowe, takie jak: alergeny wziewne (np. kurz, pyłki, sierść zwierząt),
pokarmowe (mleko, jaja, owoce, ryby) oraz stres.
Postać atopowego zapalenie skóry IgE-zależna
dotyczy około 70-80% chorych. Ta postać choroby jest związana ze swoistymi dla alergenów
środowiskowych IgE. Immunoglobulina E jest przeciwciałem o szczególnym znaczeniu
w rozwoju alergii jak również obronie przeciwpasożytniczej, co wiąże się z indukcją
wydzielania histaminy, a ta jest odpowiedzialna np. za pojawienie się bąbli pokrzywkowych.
Wynika z tego przydatność oznaczania poziomu IgE zarówno w diagnostyce chorób alergicznych,
jak i pasożytniczych. Zazwyczaj nasilenie atopowego zapalenia jest tym większe,
im wyższy jest poziom przeciwciał IgE w surowicy chorego. U około 20% chorych, stężenie
IgE jest prawidłowe. Alergenami, które mają silne właściwości uczulające u chorych
na IgE-zależną postać choroby należą jajko, mleko, ryby, orzechy, soja, pszenica,
kakao i czekolada, owoce cytrusowe, pyłki roślin i sierść zwierząt (kot, pies, koń
itd.), roztocza kurzu domowego i alergeny bakteryjne (gronkowiec złocisty).
Wiele objawów wywołanych przez pokarmy, pojawia się już po 15 minutach, ale u niektórych
chorych dopiero po 8-24 godzinach od spożycia uczulającego pokarmu.
Strona 1 z 2
Pierwsze posiłki maluszka
Co i kiedy można podać dziecku
W aktualnym schemacie żywienia niemowląt, opracowanym przez Centrum Zdrowia
Dziecka w Warszawie zaleca się m.in. wcześniejsze (bo już w 5-6. miesiącu
życia) wprowadzanie do diety dziecka glutenu. Początkowo mają to być niewielkie
ilości – pół łyżeczki (czyli około 2-3 gram) kaszki lub kleiku do zagęszczenia 100
ml mleka lub zupki.
Po 6. miesiącu życia, niemowlaka karmionego piersią, do diety wprowadza
się kolejno zupkę jarzynową lub przecier warzywny (150-180 ml) oraz skrobane (tarte)
jabłko lub owoce ze słoiczka (50-100 gram). Poza tymi dwoma stałymi pokarmami dziecko
pije mleko z piersi.
W 7. miesiącu zupka wzbogacona powinna zostać o mięso gotowane
(10 gram czyli płaska łyżka - początkowo z drobiu lub królika, potem także wieprzowe),
a co drugi dzień także o połowę gotowanego żółtka z jaja kurzego.
W 10. miesiącu maluch powinien już jeść obiad z dwóch dań (zupka
jarzynowa z kaszką glutenową, ziemniak lub ryż, gotowane mięsko, gotowane lub duszone
warzywa). Nie zaszkodzą mu także niewielkie ilości pieczywa czy sucharki.
W miesiącu 11. i 12. przychodzi czas na całe jajko – nawet 3-4
razy w tygodniu – w postaci jajecznicy na maśle, twarożek, jogurt czy kefir (serwowane
w małych porcjach).
Jeśli dziecko zjada średnie ilości mleka i posiłków dodatkowych ( 5. miesiąc – 5-6
x 180 ml; 6. miesiąc – 5 x 180 ml) i prawidłowo przybiera na wadze, to dania mleczne
można zacząć mu zagęszczać nawet dopiero w 7. miesiącu. Jeśli jednak maluchowi nie
wystarcza czyste mleko, niewielkie ilości kleiku ryżowego bądź kukurydzianego (bezglutenowe)
można do niego dodawać już od 5. miesiąca.
Średnie ilości i objętości posiłków zjadanych przez dziecko karmione mlekiem
modyfikowanym w 1. roku życia:
5. miesiąc – 5-6 x 180 ml
6. miesiąc – 5 x 180 ml
7.- 8. miesiąc – 5 x 180-200 ml
9. miesiąc - 5 x 200ml
10.- 12. miesiąc – 4-5 x 220 ml
Strona 1 z 3
Maluszek na basenie
Na basen – przystosowany do zajęć z niemowlakami - można chodzić od trzeciego
miesiąca życia dziecka. Dlaczego warto? Bo zabawy w wodzie stymulują rozwój emocjonalny
i ruchowy dziecka. Dodatkową zaletą jest to, że dziecko jest w wodzie cały czas
z mamą lub tatą (albo obojgiem) w najkorzystniejszym dla dziecka kontakcie ciało
z ciałem. No i do tego jest wesoło.
Jeśli zamierzamy się zapisać ze swoim maleństwem na zajęcia na basenie, najlepiej
skonsultować pomysł z pediatrą, szczególnie w sytuacji, gdy dziecko cierpi na atopowe
zapalenie skóry (AZS).
Zalety zabawy w wodzie
Zajęcia na basenie szczególnie warto wpisać w swój rodzinny kalendarz, jeśli dziecko
ma obniżone napięcie mięśniowe, które powoduje, że dziecko za mało się rusza. Woda
takiemu maleństwu ułatwi ruch! To dobra dla niego gimnastyka przy okazji zabawy.
Również dzieciom o wzmożonym napięciu mięśniowym woda pomoże – zadziała rozluźniająco
zwłaszcza w obrębie barków i kończyn górnych.
Zabawa w wodzie pozytywnie też wpływa na dzieci niespokojne, nadpobudliwe czy
z nadwrażliwością lub niedowrażliwością dotykową.
Ale prawie wszystkie dzieci lubią wodę! W łonie matki żyły w wodzie
i po urodzeniu przez kilkanaście tygodni zachowują umiejętność poruszania się w
niej i oddychania. Stąd na ogół w tym okresie życia nie zachłystują się wodą i jej
nie łykają.
Jakie powinny panować warunki na basenie
Woda w basenie powinna mieć temperaturę 32-34˚C. To sporo dla dorosłego,
ale dla maluszka to temperatura, która zapobiega nadmiernemu wychłodzeniu organizmu.
Przecież niemowlę ma delikatniejszą i cieńszą skórę niż dorośli.
Najlepiej, żeby woda była ozonowana a nie chlorowana. Ta druga
może (choć nie musi) wywołać uczulenie u dziecka.
Zanim zapiszemy się na zajęcia z dzieckiem, najlepiej odwiedzić basen, porozmawiać
z instruktorem, a jeszcze lepiej porozmawiać z osobami, które na dany basen chodzili
ze swoimi niemowlakami. To najlepszy sprawdzian warunków panujących na basenie i
atmosfery podczas zajęć.
Nie zaleca się jednak zabierania niemowlaka na zwykły basen, np.
do jacuzzi. Również należy unikać kąpieli w wodach termalnych. Wszędzie tam, gdzie
temperatura wody przekracza 38 stopni C, jest wilgotno i ciepło, rozwijają się bakterie
i niektóre pierwotniaki, które mogą u małych dzieci, wywołać różne infekcje skórne,
grzybicze i liszaje. Choroby te trudno się leczy i na ogół są nawracające.
Strona 1 z 2
MALUSZEK PRZED OBIEKTYWEM
Każda mama obserwując swoje dziecko – to, jak ono rośnie, jak szybko z bobasa zmienia
się w rezolutnego malca - chciałaby te ulotne chwile zachować na zawsze. Dlatego
zazwyczaj rodzinne albumy pełne są zdjęć uwieczniających berbecia w różnych etapach
jego życia. Amatorskie fotografie są oczywiście urocze, bo autentyczne i niczym
reportaż opisujące tu i teraz. Niemniej warto się także zastanowić nad profesjonalną
sesją zdjęciową, podczas której zawodowy fotograf uwieczni małego "modela" lub "modelkę"
w nieco bardziej wyszukany sposób i z dbałością o techniczną jakość fotografii.
Pierwszym krokiem w takim przedsięwzięciu powinno być nawiązanie kontaktu z
fotografem. Najlepiej wcześniej umówić się z nim na rozmowę, opowiedzieć
o swoich oczekiwaniach i poznać wszystkie szczegóły organizacyjne sesji zdjęciowej.
Wiek fotografowanego dziecka nie ma tutaj znaczenia
i to, kiedy zdjęcia powstaną zależy od decyzji rodziców. Sesję taką można zorganizować
zarówno, gdy maleństwo ma dwa - trzy tygodnie, jak i kiedy skończy piąty czy szósty
miesiąc życia. Tu warto wiedzieć, że najmłodsze niemowlęta fotografuje się na ogół
w domu, ale już z półrocznym bobasem śmiało można odwiedzić fotografa w jego studio.
Sesje z maluchami trwają zazwyczaj dwie - trzy godziny. Jest to
czas potrzebny na wykonanie odpowiedniej liczby zdjęć, uwzględniający przerwy potrzebne
na karmienie, przewijanie i odpoczynek maleństwa. Podczas takiej sesji niemowlęta
przechodzą zawsze przez kilka etapów: najpierw zaciekawienie
(wtedy są spokojne), potem zazwyczaj maluchowi zdarza się drzemka,
później następuje jedzenie i przewijanie. Po około godzinie przychodzi
faza zniecierpliwienia - wówczas w sesji należy zrobić przerwę
i uspakoić maleństwo. Fotograf dziecięcy zawsze dostosowuje się do rytmu dziecka,
bierze pod uwagę jego potrzeby oraz ma dużo wytrwałości i cierpliwości. Wszystko
po to, żeby zrobić jak najlepsze ujęcia. Nawet jeśli czasami trzeba parę minut poczekać
i dać maleństwu trochę czasu, by powstało wyjątkowo ciekawe zdjęcie. Dlatego w trakcie
sesji najważniejszy jest brak pośpiechu oraz "wsłuchanie się" w nastroje niemowlaka.
Strona 1 z 2
Aktywna mama
Po okresie połogu i po okresie oswajania się z nowymi obowiązkami, które pojawiły
się w domu wraz z przyjściem na świat dziecka, mama powinna zacząć myśleć o sobie:
w myśl zasady, że jeśli mama będzie szczęśliwa, to jej dziecko również.
Badania naukowe dowiodły, że odpowiednio dobrana aktywność fizyczna, wsparcie rodziny
i odpowiednia dieta pomagają młodej mamie utrzymać dobry nastrój i wrócić do aktywności
sprzed porodu.
Kilka rad:
- Dbaj o stały porządek dnia dziecka, jeśli dziecko będzie regularnie wychodzić na
spacer, jeść, regularnie będzie kąpane (myte), usypiane, to będzie miało lepszy
apetyt, będzie lepiej spało, będzie spokojniejsze, a Ty będziesz miała więcej
czasu dla siebie i swojego partnera.
- Nie można utrzymać dobrej formy psychicznej i fizycznej bez aktywności fizycznej.
- Dbając o swój wygląd, będziesz mieć lepsze samopoczucie.
- Wykorzystaj wolny czas na spotkania towarzyskie (również w domu z partnerem), prace
i rozwój osobisty.
Zestaw ćwiczeń z udziałem niemowlaka
Gimnastyka umożliwia mamie szybszy powrót do formy sprzed ciąży, a dla maluszka
to wspólna zabawa. Już trzymiesięczny niemowlak, który uśmiecha się
do mamy, wodzi za nią wzrokiem i rozpoznaje znajome twarze, będzie się świetnie
bawił podczas gimnastyki z mamą. Wykonując ćwiczenia z małym dzieckiem, trzeba oczywiście
zachować maksymalną ostrożność.
Można na przykład z dzieckiem na rękach robić przysiady albo położyć
maleństwo na kocyku i wykonywać ku niemu skłony i pompki. Z niemowlakiem
można robić też np. ćwiczenie na wzmocnienie mięśni brzucha: położyć
się na plecach z nogami uniesionymi od bioder pod kątem prostym do góry i ugiętymi
w kolanach tak, by łydki były równolegle do podłogi. Na łydkach właśnie, brzuszkiem
do dołu i główką tuż przy kolanach kładzie się dziecko i kołysze w przód i w tył
lub na boki. Kiedy mama unosi klatkę piersiową i zbliża twarz do główki maluszka
– uśmiech maleństwa gwarantowany! Unoszenie (nie podrzucanie!) dziecka ponad swoją
głowę to dobre ćwiczenie dla mięśni ramion i pleców.
Inną idealną wręcz formą ruchu dla świeżo upieczonych mam jest Baby Walking
(czyli Nordic Walking z dzieckiem). Nordic Walking należy do jednej z najbezpieczniejszych
form aktywności: utrzymuje bądź przywraca dobrą formę i zapobiega przyrostowi masy
ciała. Zaletą Nordic Walking jest m.in. to, że poprzez odpowiednią pracę z kijkami
odciążone zostają zarówno stawy kończyn, jak i kręgosłup. Szacuje się, że w przypadku
stawów kolanowych i biodrowych odciążenie wynosi nawet do 40 proc., a kręgosłupa
w granicach 15 – 20 proc.
Strona 1 z 2
Zdrowy sen dziecka
To prawda, że należy reagować na każdy płacz dziecka. Jednak to wcale nie oznacza,
że ulgę dziecku jedynie może przynieść noszenie na rękach, ciągłe wożenie lub bujanie,
bądź przytulanie w łóżku rodziców. Stosując takie metody uspokajania płaczu, może
się zdarzyć, że dziecko nie nauczy się samo spać spokojnym snem. Jeśli maluszek
już ma problem z zasypianiem należy go jak najszybciej rozwiązać.
Dzieci, które od urodzenia są chowane w rytm powtarzających się rytuałów na ogół
nie mają kłopotów ze snem. Jeśli jednak z jakiś względów sen dziecka nie poprzedza
ten sam scenariusz zdarzeń, a dziecko ma kłopoty z zasypianiem, albo w nocy płaczem
domaga się bujania, noszenia itp., a jest zdrowe, najwyższy czas rytuały przedsenne
wprowadzić. Zgodnie ze współczesnymi zaleceniami pediatrów niemowlaki w wieku 2-4
miesięcy powinny spać ok. 15 godzin na dobę. 14 godzin snu na dobę wystarcza maluchom
w wieku od 6 do 9 miesięcy.
Czynności, które wpływają na zaburzenie prawidłowej nauki zasypiania:
- spanie razem z dzieckiem, aby nie trzeba było wstawać do karmienia
- zbyt szybkie reagowanie na każdy płacz dziecka, każdorazowe branie na ręce i noszenie
w celu uspokojenia- brak ściśle określonej godziny kąpieli i kolacji
- brak ustalonego schematu czynności poprzedzających sen, które są jednoznacznym sygnałem
dla dziecka, że zaraz przyjdzie czas na sen
- usypianie dziecka w innym miejscu niż jego łóżeczko
Miejsce na sen
Przez pierwsze trzy miesiące życia dziecka dobrym rozwiązaniem jest ustawienie łóżeczka
w swojej sypialni. Jednak, gdy maluszek przesypia już całą noc, należy konsekwentne
uczyć go spać we własnym łóżeczku, a z czasem w przygotowanym dla niego kąciku lub
pokoiku. Najlepiej wybrać drewniane łóżeczko ze szczebelkami, polecane przez pediatrów
i rehabilitantów dziecięcych, jako najbardziej stymulujące rozwój. Pionowe szczebelki
zachęcają niemowlę do gimnastyki – maluch uczy się je łapać, później
zaczyna się podciągać, sprytny kilkumiesięczniak szybko opanuje sztukę siadania
trzymając się właśnie za szczebelki, a później sztukę wstawania.
Na początku kierując się wygodą łóżeczko najlepiej ustawić blisko siebie, żeby łatwo
było usłyszeć płacz i nie trzeba było biegać daleko na wezwanie. Z czasem jednak
łóżeczko należy od siebie odsunąć, aż do momentu, kiedy maluch zacznie
przesypiać noce i można go będzie przenieść do jego pokoiku. Otwarte drzwi wystarczą,
żeby usłyszeć wyraźne wezwanie dziecka, a na drobne pomrukiwania czy krótkie wyrazy
niezadowolenia nie należy zbyt szybko reagować. Dziecko wydaje je przez sen lub
w trakcie chwilowego przebudzenia, po którym ponownie zapada w sen.
Jeśli pięciomiesięczne dziecko nadal miewa kilkugodzinne napady płaczu sugerujące
kolkę, należy skonsultować się z lekarzem, bowiem może wskazywać to na nietolerancję
mleka lub glutenu zawartego w pokarmach mącznych.
Strona 1 z 2
ZĄBKOWANIE I HIGIENA JAMY USTNEJ NIEMOWLAKA
Ząbkowanie to naturalny etap rozwoju każdego dziecka. W literaturze
fachowej opisywane są przypadki braku zawiązków zębów mlecznych i stałych, na szczęście
niezwykle rzadkie. W czasie ząbkowania zęby wyrzynają się, aż do przebicia na powierzchnię
dziąsła, gdzie pozostają do czasu wyrośnięcia zębów stałych, które je stopniowo
zastępują. Czasem dziecko traci ząbki mleczne wcześniej i jest to głównie spowodowane
próchnicą i przewlekłymi procesami zapalnymi miazgi zęba. Ten fizjologiczny proces
wyrastania dwudziestu zębów mlecznych to jedno z pierwszych i mniej przyjemnych
doświadczeń zarówno dla dziecka jak i dla rodziców. Ząbkowanie trwa zwykle od
szóstego do trzydziestego szóstego miesiąca życia dziecka i najczęściej
związane jest z wieloma niedogodnościami i dolegliwościami.
Można przyjąć, że pierwszy ząb, który ukazuje się w jamie ustnej dziecka to dolny
przyśrodkowy siekacz. Ujrzymy go około szóstego miesiąca życia. Jednak doświadczenia
wielu rodziców wyraźnie pokazują, że proces ten jest bardzo indywidualny, czyli
osobniczo zmienny i nie należy się przejmować odstępstwami zarówno co do czasu jak
i przebiegu samego ząbkowania. Oczywiście różnice te nie mogą być znaczne, a stan
ogólny dziecka zawsze powinien być dobry, co nie jest wcale łatwo stwierdzić kiedy
maluszek gorączkuje, jest niespokojny czy też płacze.
Schemat ząbkowania:
Z powodu rozpulchnienia dziąseł w okresie ząbkowania dochodzi do osłabienia
miejscowej odporności. Łatwiej wtedy o infekcję górnych dróg oddechowych.
Na przebieg procesu ząbkowania wpływ ma wiele czynników – płeć, klimat, odżywianie
mamy karmiącej, a nawet nawyki żywieniowe w czasie ciąży. Z reguły wcześniej
ząbkują dziewczynki, a wcześniaki średnio o miesiąc do dwóch później
niż dzieci donoszone.
Rodzice często denerwują się, że ich potomstwo ząbkuje późno, nigdy zaś, że wcześnie.
Doświadczenie i badania uczą jednak, że wczesne ząbkowanie, z powodu słabszej mineralizacji
i utrudnionej higieny jamy ustnej częściej może prowadzić do wystąpienia próchnicy.
Zarówno wczesne jak i późne ząbkowanie może być rodzinne. Warto zatem popytać mamy
i babcie jak to wcześniej bywało.
Konsultacja z lekarzem zalecana jest kiedy dziecko nie ząbkuje
pomimo upływu dwunastego miesiąca życia. Jeśli dziecko rozwija się ogólnie prawidłowo,
przybiera na wadze, rośnie, jest prawidłowo odżywiane i nie jest obciążone chorobą
ogólnoustrojową czas oczekiwania i obserwacji można przedłużyć do szesnastego miesiąca
życia.
Niewielka grupa dzieci rodzi się z tak zwanymi zębami wrodzonymi,
jednym lub dwoma, lub pojawiają się one w pierwszych tygodniach od urodzenia. Występowanie
od 1:700 do 1:30.000 urodzeń. Jest to zjawisko dziedziczne. Nie wymaga interwencji
dentysty, chyba że ząb kaleczy lub utrudnia jedzenie - wtedy jest usuwany. Jeśli
ząb taki jest ruchomy, również wymaga usunięcia aby uniknąć aspiracji do układu
oddechowego.
Strona 1 z 2
Sposób na niejadka
Czyli, jak nie zniechęcić dziecka do jedzenia
Czy sześcio-, siedmiomiesięczne dziecko może być niejadkiem? Raczej nie, choć nagle
może np. przestać mu smakować mleko. Jeśli jednak w momencie rozszerzania diety
nie zaproponujemy maluchowi "zdrowego stylu życia", może się zdarzyć, że niejadka
sami sobie wychowamy. Bieganie po mieszkaniu za dzieckiem z łyżeczką w ręce nie
tworzy przyjaznej atmosfery w rodzinie, a do tego budzi wiele lęków o zdrowie malucha
i jego prawidłowy rozwój.
7 zasad, gwarantujących zdrowy apetyt u dziecka
- Pilnuj regularnych posiłków (5). Podawaj je zawsze o tej samej porze, przestrzegając
powtarzających się rytuałów (np. kolacja nie tylko o tej samej porze, ale zawsze
po kąpieli, w tym samym co zwykle miejscu, jedzenie w ładnej miseczce z dziecięcym
wzorem itd.)
- Wyczuj (metodą prób), co dziecku bardziej smakuje: np. czy jak w zupce jest więcej
ziemniaczka, czy więcej marchewki. Już na tym etapie staraj się urozmaicać posiłki.
Niech mają różnorodny smak i wygląd. Pamiętaj: monotonia zabija apetyt.
- Eliminuj z menu dziecka cukier. Najlepiej do picia podawaj jedynie przegotowaną
wodę.
- Uszanuj dziecka "nie" podczas posiłku. Czasem wystarczy mniejsza porcja jedzenia,
żeby mieć dosyć. Nie wmuszaj dziecku jedzenia na siłę.
- Nie dokarmiaj dziecka między stałymi posiłkami nawet, gdy według ciebie, na ostatni
posiłek zjadło za mało. Jak zgłodnieje, będzie miało większy apetyt przy następnym
posiłku.
- Niech podczas posiłku dziecka też ktoś siedzi przy stole i je, zwłaszcza, gdy dziecko
już próbuje jeść łyżeczką.
- Nie opuszczaj codziennych spacerów pod byle pretekstem. Pamiętaj, że świeże powietrze
zaostrza apetyt!
Strona 1 z 3
Zabawy z dzieckiem
"W co się bawić?" pytał niegdyś w piosence Wojciech Młynarski. No właśnie, w co
się bawić z kilkumiesięcznym niemowlakiem? I czym? Jakie zabawki będą dla malucha
najlepsze? Które są bezpieczne? Na co zwrócić uwagę przy ich zakupie?
Specjaliści uważają, że odpowiednie przedmioty do zabawy powinno mieć już kilkumiesięczne
dziecko, a nawet noworodek. Współczesne zabawki nie tylko bawią, ale i mają walory
edukacyjne. Dzięki nim niemowlę uczy się kolorów, kształtów, rozpoznawania dotykiem
różnych faktur, z których zrobione są przedmioty, poznaje nowe dźwięki. Nie od dziś,
bowiem wiadomo, że maluchy najszybciej zdobywają wiedzę poprzez zabawę. Dlatego
producenci dbają, aby zabawki miały intensywne kolory, wyraziste elementy, ciekawe
kształty i aby wydawały dźwięki. Ba! Powstały już nawet metody pozwalające na uczenie
czytania nawet… niemowlaka.
Od maty do książeczki
Mata edukacyjna
Półroczne niemowlę na ogół próbuje lub umie już siadać, dlatego jedną z najstosowniejszych
dla niego zabawek może być tzw. mata edukacyjna. Składa się ona z dwóch elementów:
miękkiej podkładki (na której stabilnie umieszczone są kolorowe gadżety typu niby
- lusterko, grzechotki, gumowe kółka, gryzaki, itp.) oraz plastikowego stojaka z
wiszącymi edukacyjnymi zabawkami (który stawia się na macie). Na macie dziecko może
siadać, leżeć baraszkować, turlać się, raczkować bawiąc się zarówno tym, co ma umieszczone
dole, jak i tym, co zachęcająco wisi na górze. Dzięki czemu będzie poznawało nowe
przedmioty, to jakie mają kształty i kolory. Dodatkową zaletą takiej zabawki jest
to, że rodzic: tata lub mama, może uczestniczyć w zabawie, kładąc się albo siadając
obok dziecka i zachęcając je do zainteresowania kolejnymi edukacyjnym elementami.
Piłka
Inną formą zabawy z niemowlęciem jest gra w piłkę. Oczywiście musi ona być dostosowana
do wieku dziecka, czyli miękka, niezbyt duża, lekka i kolorowa. Turlanie piłki,
"pogoń" za nią, podrzucanie jej - to znakomita forma rozrywki, zarówno dla malucha,
jak i dla rodzica. A jednocześnie jest to zabawa, która znakomicie uczy niemowlaka
koordynacji ruchów i refleksu. Piłkę można zastąpić kolorowymi balonikami, które
dzieci uwielbiają, ale tu zalecana jest ostrożność, bo jeśli balon podczas zabawy
pęknie, to jego huk może wystraszyć malucha.
Bańki mydlane
Niezbyt wyszukaną i starą, ale wciąż atrakcyjną rozrywką są bańki mydlane. Oczywiście
kilkumiesięczne dziecko nie jest w stanie bawić się w ten sposób samodzielnie, ale
z pewnością z zainteresowaniem i radością będzie obserwowało spowodowany przez rodzica
"taniec" wydmuchiwanych tęczowych kul i postara się je schwytać, co znowu będzie
malucha uczyło koordynacji ruchów i panowania nad własnym ciałem.
Klocki edukacyjne
Kolejną formą nauki przez zabawę są klocki edukacyjne. Są to klocki o różnych formach,
których kształt dziecko ma dopasować do otworów w specjalnym pojemniku. Dzięki takiej
zabawie niemowlę uczy się zależności między różnymi kształtami. Klocki edukacyjne
mają również różną fakturę, wydają dźwięki i kryją wewnątrz różne przedmioty. Wszystko
ma na celu zwiększenie bodźców, które oddziałując na dziecko przyczyniają się do
jego rozwoju.
Strona 1 z 2
Nauka samodzielnego picia
Małe dzieci przeważnie piją więcej niż dorośli. Czy to podczas
letnich upałów czy zimą, gdy kaloryfery wysuszają powietrze, maluchy chętnie sięgają
po różne napoje. Według sugestii Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) noworodkom
oraz niemowlętom w pierwszych sześciu miesiącach ich życia - do całkowitego zaspokojenia
pragnienia na ogół wystarczy mleko własnej mamy. Zaś jeżeli dzieci są karmione sztucznie
do czwartego miesiąca jako napój może im służyć mleko modyfikowane. Po wspomnianym
okresie, zwłaszcza podczas upałów, można do diety niemowląt wprowadzić inne płyny.
I wtedy rodzic nieodmiennie staje przed dylematem - jeszcze butelka czy już kubek?
Pierwsze kroki w samodzielność
Często zaledwie półroczny lub nieco starszy niemowlak sam daje pierwsze sygnały,
że już dorósł do "dorosłego" picia - na przykład usiłuje schwycić szklankę, z której
pije jeden z rodziców. I wtedy dobrze jest mu pozwolić na tę pierwszą samodzielność
(która później okaże się bardzo przydatna przy nabywaniu nowych umiejętności). Częściej
jednak dzieje się to kiedy dziecko ma około roku. Ważne jest aby malec w okresie
nauki picia z innego naczynia niż butelka już dobrze siedział, bo przecież trudno
i niebezpiecznie jest pić z naczynia na leżąco.
Rzecz jasna nie należy niemowlakowi podawać napoju w zwykłej szklance. Do tego celu
najodpowiedniejszy, a przede wszystkim najbezpieczniejszy jest tzw. kubek -
niekapek. Pierwsze próby wprowadzenia kubka-niekapka
można podjąć, gdy dziecko skończy 7 miesięcy.
Zalety stosowania kubka-niekapka:
- jest zabezpieczony przed rozlewaniem płynu, nawet gdy dziecko nim
potrząsa, podrzuca je lub kładzie na boku,
- maluchowi jest bardzo łatwo pić, przy minimalnym wysiłku z jego
strony, ponieważ mają one specjalne przystosowane do tego uszczelki,
- dzięki odpowiednio wymodelowanemu ustnikowi, który dozuje ilość płynu, znacząco
utrudniają zachłyśnięcie się podczas picia (tu warto zaznaczyć,
że dla dzieci, które jeszcze nie mają zębów odpowiedni będzie ustnik gumowy
a dla pozostałych ustnik plastikowy)
- maluch pije z kubka - niekapka równie łatwo i bezpiecznie jak z butelki ze smoczkiem,
- w późniejszym czasie dziecko łatwiej uczy się picia ze zwykłego kubka.
Strona 1 z 2
Mężczyzna w roli taty
Narodziny dziecka to wielkie wydarzenie w życiu każdej rodziny. Na świat przychodzi
nowa istota, która w sposób naturalny bez reszty pochłania uwagę wszystkich domowników,
zwłaszcza świeżo upieczonej mamy, obarczonej od tej chwili wieloma nowymi obowiązkami.
To dla kobiety trudny i wyczerpujący okres, na szczęście w młodych rodzinach mężczyźni
coraz częściej starają się już od samego początku uczestniczyć w opiece nad dziećmi.
Co może tata?
Niemowlak jest bardzo absorbujący i zajmowanie się nim pochłania mamie większą część
dnia, a bywa także i nocy - gdy dziecko trzeba karmić lub utulić, ponieważ wyżynają
mu się ząbki. Kiedy jeszcze dodamy do tego inne domowe obowiązki - "grafik" młodej
mamy wypełnia się tak szczelnie, że pozostaje jej już naprawdę niewiele czasu na
jakikolwiek wypoczynek. Jednak co najmniej w części tych zajęć można kobietę wyręczyć
- i tu rola taty jest nie do przecenienia.
Przede wszystkim to, co kobieta czuje najczęściej w pierwszych miesiącach po urodzeniu
dziecka, to zmęczenie spowodowane permanentnym niewyspaniem. Oczywiście w kwestii
karmienia - gdy dziecko jest karmione piersią - trudno mamę wyręczyć. Jednak starszy,
kilkumiesięczny niemowlak budzi się w nocy z zupełnie innych powodów (np. dlatego,
że rosną mu ząbki lub jest głodny) i tutaj jest pole dla wsparcia mamy przez tatę,
który nocne tulenie marudzącego berbecia może (na przykład co drugą noc) wziąć na
siebie.
Innym sposobem na zapewnienie mamie wypoczynku jest zabranie malucha na spacer,
a mama w tym czasie będzie sobie mogła pozwolić na krzepiącą drzemkę.
Również rytuał codziennej kąpieli niemowlaka mężczyzna z powodzeniem
może wziąć na siebie, co odciążając w ten sposób partnerkę przy tym obowiązku.
Tata może także zająć dziecko wspólną zabawą a w tym czasie mama
będzie miała chwilę oddechu, którą będzie mogła na przykład poświęcić na lekturę
książki albo inną formę relaksu, niemożliwą gdy jest z dzieckiem sama i musi mu
poświęcić całą swoją uwagę. W zasadzie w większości zabaw z niemowlakiem może uczestniczyć
tata, ale niektóre z nich wydają się być przeznaczone dla tatusiów, np. oparte na
sile mięśni "podrzucanie" malucha do góry, czy tzw. samolot czyli szybkie kręcenie
się z berbeciem wokół własnej osi (co niemowlęta na ogół uwielbiają). Takie zabawy
zapewne będą mniej wyczerpujące dla mężczyzny. Dlatego tego typu fizyczną aktywność
tata może całkowicie wziąć na siebie.
Wspomniana wyżej aktywność taty w podziale zajęć związanych z opieką nad maluchem
ma jeszcze i tę zaletę, że pozwoli mu na budowanie więzi z dzieckiem.
Co jest cenne tym bardziej, że w sposób naturalny to kobieta ma więcej czasu i możliwości
na rozwijanie takich relacji już od chwili narodzin niemowlaka. Podczas gdy mężczyzna
w tym czasie, chociażby ze względu na konieczność zarobkowania na całą rodzinę i
związaną z tym nieobecnością w domu, ma takich możliwości znacznie mniej.
Strona 1 z 2
Mama w formie po porodzie - jak odzyskać płaski brzuch?
Sport jak powszechnie wiadomo - to samo zdrowie, a w zdrowym ciele, zdrowy duch.
A gdy jeszcze dobrze wpływa na poprawę sylwetki - tym lepiej. A właśnie kłopoty
z figurą, zwłaszcza z linią brzucha, to jedno z najczęstszych zmartwień świeżo upieczonych
mam.
Kobietom po urodzeniu dziecka kiedyś zalecało się aby z ćwiczeniami wstrzymały się
przez około sześć miesięcy po porodzie. Jednak teraz wśród specjalistów przeważa
opinia, że jeżeli poród był naturalny, przebiegał bez żadnych komplikacji, to w
zasadzie nie ma przeciwwskazań aby młoda mama pozwoliła sobie na aktywność fizyczną
wtedy, kiedy tylko poczuje się na siłach do jej podjęcia. Oczywiście zawsze należy
skonsultować to z lekarzem, który najlepiej oceni kiedy można rozpocząć ćwiczenia
bez szkody na zdrowiu.
Zawsze razem
Jednym ze świetnych sposobów na poprawienie sylwetki i kondycji a jednocześnie dającym
możliwość obcowania ze swoim dzieckiem oraz będącym wstępem do bardziej intensywnego
treningu są wspólne wyczyny sportowe. Pierwsze ćwiczenia ze swoją pociechą można
zacząć kiedy jeszcze jest niemowlakiem. Jest wiele metod treningowych stworzonych
dla mam, które po porodzie chciałyby powrócić do formy a jednocześnie nie mają możliwości
albo ochoty na wizyty w fitness klubie. Można na przykład unosić dziecko ponad głową,
co stanowi świetne ćwiczenie na mięśnie ramion i pleców. Natomiast na talię znakomicie
pomogą przysiady wykonywane z dzieckiem na ręku lub tradycyjne "brzuszki" z niemowlakiem
ułożonym na własnym brzuchu. Możliwości jest wiele, należy tylko pamiętać o zachowaniu
maksymalnej ostrożności, tak, aby nie narazić swojej pociechy na kontuzję.
Takie ćwiczenia są radością dla obojga. Mama może swobodnie ćwiczyć nie rozstając
się ze swoim dzieckiem a maluch ma dużo dobrej zabawy, a przy okazji uczy się, że
sport to przyjemność.
W miarę upływu czasu, gdy dziecko coraz bardziej się rozwija ruchowo i nabiera siły
można wprowadzać nowe ćwiczenia, również takie, w których maluch może czynnie uczestniczyć.
Może to na przykład być prostowanie i zginanie raczek, rowerek nóżkami albo rytmiczne
klaskanie. Już roczne dziecko chętnie naśladuje dorosłych, a nawet z nimi rywalizuje.
Dlatego wspólne tupanie albo wyścigi na czworakach lub obroty w pozycji siedzącej
mogą być znakomitą gimnastyką dla obojga - mamy i jej dziecka.
Strona 1 z 3
Nauka samodzielnego jedzenia
Samodzielność przy stole to, po nauce picia z kubeczka, jeden z ważnych etapów w życiu każdego dziecka.
Pierwsze próby można podjąć kiedy dziecko ma od 9 - 10 miesięcy, bo zazwyczaj wtedy zdolności manualne
malucha pozwalają już na utrzymanie w rączce łyżeczki czy widelczyka i "doniesienie" pokarmu do buzi
(chociaż oczywiście jest to kwestia indywidualna i takie umiejętności różnie się rozwijają u każdego dziecka z osobna).
Naukę należy zacząć od zakupu odpowiedniego zestawu, w którego skład na ogół wchodzą: miska, talerzyk i
specjalnie wyprofilowane sztućce. Taka dziecięca zastawa wykonana jest z wysokogatunkowych i bezpiecznych
dla zdrowia surowców. Jest nietłukąca i najczęściej ozdobiona wesołymi, przykuwającymi uwagę dziecka malunkami,
które zachęcają je do korzystania ze wspomnianych naczyń. Sztućce zaś są tak wyprofilowane aby prawidłowo leżały w
dziecięcej rączce. Dobrze jest na zakup zastawy zabrać ze sobą do sklepu dziecko i pozwolić mu wybrać taki wzór i
kolor ozdoby, który najbardziej mu się podoba. Należy także pamiętać o śliniaku, ponieważ pierwsze próby
samodzielnego jedzenia zawsze kończą się lądowaniem części pokarmu na dziecięcym ubranku.
Są dwa rodzaje śliniaków: materiałowe (wiązane na szyi) oraz plastikowe ze specjalną kieszenią z przodu.
Pierwsze są praktyczniejsze, bo lepiej zabezpieczają ubranie, ale wiele dzieci ich nie lubi. Nie należy
zmuszać malucha w tej kwestii - bo istnieje ryzyko, że przez "walkę" o śliniak maluch zniechęci się
także do samej czynności, której chcemy go nauczyć.
Podczas nauki samodzielnego jedzenia należy być cierpliwym pozwolić dziecku, aby jadło w swoim tempie.
Jeżeli je za mało lub zbyt wolno, można mu trochę pomóc karmiąc je na przemian - np. jedną łyżeczkę dziecko
nakłada samodzielnie do buzi, następną podaje mu mama. Często poruszana jest kwestia: czy zabawiać dziecko
podczas nauki jedzenia czy nie. Tutaj wśród fachowców panują różne opinie, ale ogólnie najbardziej dominującą
tendencją jest ta, która mówi, że nie zaszkodzi odrobina zabawy niemniej nie powinna być ona zbyt absorbująca
aby nie odciągać uwagi dziecka od tego, czego się ma nauczyć.
Jak ustrzec się przed błędami i nie zniechęcić dziecka do jedzenia
Nauka samodzielnego jedzenia jest rzeczą niełatwą - i dla rodzica i dla dziecka. Nietrudno zatem o popełnienie
błędu, skutkiem którego zamiast zachęcić dziecko do nowej czynności można je do tego zniechęcić. Poniżej lista
najbardziej popularnych błędów popełnianych przez rodziców chcących nauczyć swoje dziecko samodzielnego jedzenia:
1. Popędzanie. Dorośli w roli nauczycieli bywają niecierpliwi, często chcą aby ich dziecko w lot chwytało wszystko,
co chcą im przekazać. Pośpiech nie służy nikomu. Trzeba dać dziecku czas, żeby przyswoiło nową wiedzę w odpowiednim
dla siebie tempie.
2. Zawstydzanie. Nawet dorosłego deprymuje krytyka w stylu: "bo ty nigdy nie potrafisz" albo "niedojda z ciebie".
Małe dziecko reaguje podobnie. Należy więc unikać podobnie niekonstruktywnej krytyki.
3. Strofowanie. Zwroty typu: "uważaj, bo upuścisz jedzenie", "nie ubrudź się" itp. to najlepsza droga, żeby
zestresować malucha, co z pewnością utrudni mu swobodną naukę.
Autor: Izabela Jarska
Podróż z dzieckiem
Czy niemowlaka można ze sobą zabrać w dłuższą podróż samochodem?
Takie pytanie zadaje sobie wielu początkujących rodziców. Obawiają się oni, że
podobne wyprawy mogą być dla ich malucha zbyt wyczerpujące. Zupełnie niepotrzebnie.
Z kilkumiesięcznym szkrabem można podróżować nawet na większe odległości, wszystko
zależy od tego, jak się taką podróż zorganizuje.
Grunt to bezpieczeństwo
Rzeczą podstawową jest tutaj oczywiście bezpieczeństwo i wygoda malucha. Ten problem
związany jest przede wszystkim z wyborem właściwego fotelika. Zgodnie z przepisami
ruchu drogowego, każdy maluch powinien podróżować w foteliku dopasowanym do jego wagi i
wzrostu, a w wypadku niemowlaków - ustawionym tyłem do kierunku jazdy (absolutnie niedopuszczalne
jest przewożenie malucha na przednim siedzeniu z włączoną w samochodzie funkcją poduszek powietrznych).
Fotelik musi być przypięty pasami bezpieczeństwa a montując go warto zwrócić uwagę aby był
stabilnie przymocowany i nie przesuwał się do przodu ani na boki. Dziecko dodatkowo należy przypiąć
pasami bezpieczeństwa zainstalowanymi w foteliku.
Jak wybrać najlepszy fotelik?
- po pierwsze musi on spełniać standardy zdefiniowane w Regulaminie nr 44 Europejskiej Komisji
Gospodarczej ONZ, czyli posiadać homologację ECE R44-03, oraz w instrukcji lub na stelażu zawierać
oznakowanie literką "B", czyli gwarancję bezpieczeństwa
- w tzw. testach zderzeniowych najlepiej aby miał minimum trzy gwiazdki
- bardzo istotny jest odpowiedni rozmiar: dla niemowląt są dwa rodzaje fotelików - 0 (do 10 kg wagi
dziecka, 6. - 9. miesiąc życia) oraz 0+ (do 13 kg, 12. - 15. miesiąca życia).
- powinien mieć ochraniacze na pasach bezpieczeństwa (dzięki którym nie ocierają skóry) oraz daszek
osłaniający przed słońcem.
Podróżne akcesoria
Podróż z niemowlakiem wymaga zabrania ze sobą wielu użytecznych, a czasami wręcz niezbędnych akcesoriów.
Poniżej przedstawiamy listę najpotrzebniejszych rzeczy:
- pieluchy jednorazowe
- chusteczki nawilżane
- krem przeciw odparzeniom
- foliowe torebki na zużyte pieluszki
Dziecko najlepiej przewijać podczas postoju na parkingu lub na stacji benzynowej (w toaletach na ogół
bywają specjalne przewijaki dla dzieci). Tu warto pamiętać o zabraniu ze sobą czegoś do podłożenia pod
pupę dziecka podczas czynności zmiany pieluszek (np. miękkiego ręcznika lub tetrowych pieluch).
Strona 1 z 2
Menu dla Twojego maluszka z przepisami
Niezaprzeczalnym faktem jest, iż dieta niemowlaka ma ogromny wpływ na jego rozwój.
Każdego dnia dziecko bardzo szybko się rozwija. Już od 6 m. ż. dieta jest stopniowo rozszerzana o
dodatkowe pokarmy. Zależy ona od sposobu karmienia dziecka. Główną różnicą jest ilość i częstotliwość
pokarmów - niemowlę karmione piersią samo to reguluje.
Eksperci zebrani na VI Forum Żywieniowym zalecają by niemowlę karmione sztucznie w 8 miesiącu życia spożywało
5 posiłków, wyszczególnionych w tabeli poniżej. Według nich już w 8 miesiącu możemy podawać dziecku ryby.
Są one doskonałym źródłem omega-3 niezbędnych do rozwoju ośrodkowego układu nerwowego i witamin rozpuszczalnych
wyłącznie w tłuszczach: A, D , E.
Warzywną nowością, którą możemy podać niemowlęciu, jest burak, kalafior a także biała część pora. Z owoców w
deserkach możemy użyć gruszek, malin i moreli.
Częstym dylematem rodziców jest czy podać dziecku posiłek ze słoiczka, czy ten przygotowany samodzielnie. Dla
zabieganych rodziców gotowe dania są dobrym rozwiązaniem. Nie zawierają konserwantów a użyte warzywa są dokładnie
kontrolowane pod kątem zawartości pestycydów. Przygotowując obiadek samodzielnie z pewnością należy poszukać warzyw
dobrej jakości, tych z upraw ekologicznych. W obu przypadkach powinno zadbać się o różnorodność dań. Podczas
przygotowywania posiłków należy pamiętać o higienie, wysokiej jakości składników i doborze naczyń.
Kilka wskazówek prawidłowego przygotowania posiłków:
- Garnki powinny być stalowe z teflonem; emaliowane są bezpieczne, jeśli nie są uszkodzone po uszkodzeniu podczas
ogrzewania uwalniają metale.
- Przyprawy ziołowe wprowadzamy dopiero w 8 m.ż. dziecku karmionemu mlekiem modyfikowanym, w 9 m.ż. karmionemu mlekiem matki.
Unikajmy soli, jej niewielkie ilości można wprowadzać dopiero około 10 m.ż.
- Zimą zalecane jest korzystanie z warzyw i owoców mrożonych. Aby nie tracić zbyt dużo witamin i składników mineralnych
warzywa obieramy i kroimy tuż przed podaniem, wrzucamy do wrzącej wody.
- Jeśli posiłek będzie za gęsty warto dodać wodę, jeśli za rzadki kleiku ryżowego.
- Do zupek i przecierów należy dodawać masło lub oliwę z oliwek.
- Nie stosujmy wywarów mięsnych, są ciężkostrawne i mogą zawierać pestycydy i antybiotyki.
Strona 1 z 4
O codzienności bez słów, czyli jak komunikuje się dziecko, które jeszcze nie potrafi mówić?
Komunikacja, czyli porozumiewanie się z otoczeniem podlega procesowi dojrzewania
z każdym kolejnym miesiącem życia dziecka. Dziewięciomiesięczne dziecko z pasją
odkrywa otaczający je świat. Umożliwia mu to rosnąca sprawność motoryczna, czyli
ruchowa oraz zwiększające się rozumienie reguł rządzących rzeczywistością.
Dziecko na tym etapie rozwojowym poznaje właściwości przedmiotów (na przykład tzw.
trwałość rzeczy – że gdy coś zostanie ukryte, to nie znaczy, że znika np. mama czy
tata za gazetą w zabawie "a kuku") oraz pierwsze zasady komunikacji społecznej
(potrafi świadomie swoim zachowaniem wywoływać śmiech otoczenia, z ochotą naśladuje
usłyszane dźwięki, chętnie powtórzy zacho-wanie, które zwraca uwagę otoczenia np.
zabawna mina czy postawa ciała).
Bardzo dużą rolę w porozumiewaniu się dziecka dziewięciomiesięcznego z otoczeniem
mają komunikaty niewerbalne – czyli ruchy i gesty, ale równolegle rozwija się też
mowa - czyli komunikacja werbalna. Logopedzi podkreślają, że rozwój komunikacji
dziecka z otoczeniem ma swój porządek – do końca pierwszego roku życia trwa okres
melodii, w którym dziecko trenuje swój głos, a dopiero od drugiego roku życia
rozpoczyna się okres wyrazu. Jednak u każdego dziecka ten porządek wygląda nieco
inaczej, w związku z tym między ró-wieśnikami możliwe i często spotykane są różnice
indywidualne. Nie każde dziewięciomie-sięczne dziecko będzie dążyć do naśladowania
słów, ale każde będzie podejmować próby porozumienia się z rodzicami i osobami
bliskimi. Pomocne będą tu komunikaty niewerbalne m.in. mina czy ton głosu. Ucząc
się tej specyficznej bezsłownej rozmowy z dzieckiem, bądźmy czujni na wszystkie
sygnały niewerbalne, jakie do nas wysyła. To przez nie dziecko będzie informować
nas o swoich potrzebach i stanach emocjonalnych. Mogą to być m.in.:
- mimika (wyraz twarzy)
- pantomimika (gesty)
- czynniki paralingwistyczne (np. ton głosu, tempo, intonacja)
- stany fizjologiczne (np. rumieńce)
- postawa ciała (co się dzieje z ciałem dziecka podczas przekazywania komunikatu)
- oczy (np. ruchy oczu, częstość mrugania, kierunek patrzenia, kontakt wzrokowy)
Ponieważ dzieci zanim wejdą w okres mówienia, próbują się porozumiewać niewerbalnie za
pomocą gestów i ruchów, został opracowany przez ekspertów system znaków, który ułatwia
dzieciom i rodzicom wzajemne zrozumienie. Tzw. język migowy dla niemowląt (z angielskiego
Baby Signs) pozwala zrozumieć co chce nam powiedzieć dziecko, zanim ono zacznie mówić.
Metoda powstała w latach 70-tych XX wieku, a w Polsce jest znana od 2005 roku. Eksperci
metody twierdzą, że naukę gestów warto zacząć już w szóstym miesiącu życia dziecka od
kilku prostych znaków dotyczących najczęstszych czynności wykonywanych przez nie
(spanie, jedzenie, kąpanie się). Pokazując gest jednocześnie wypowiadamy nazwę danej
czynności. W ten sposób stymulujemy i dbamy również o rozwój mowy. Etapy nauki
dziecięcego języka migowego są następujące:
- dziecko obserwuje rodzica pokazującego gest
- następnie próbuje go naśladować
- samo przekazuje wcześniej poznane znaki chcąc wyrazić swoją bieżącą potrzebę
Strona 1 z 2
Raczkowanie - ważny etap rozwoju dziecka
Raczkowanie to ważny etap w życiu każdego malucha i każdej mamy.
Dziecko ćwiczy mięśnie i umysł a mama ćwiczy swój refleks. Dziecko staje się
coraz bardziej niezależne, może udać się tam gdzie chce, przez co jego rozwój
nabiera ogromnego tempa.
Raczkowanie najczęściej rozpoczyna się między 8. a 10. miesiącem życia, jednak
nie jest to reguła. Proces ten poprzedza czasami pełzanie, kulanie się i
samodzielne utrzymywanie pozycji siedzącej. Kiedy rączki, nogi, mięśnie
skośne i brzuch stają się wystarczająco silne, dziecko zaczyna przyjmować pozycję czworaczną.
Najlepiej doskonalić ten proces rozwojowy poprzez zapewnienie maluchowi rozrywek ruchowych.
Świat dookoła niego trzeba odpowiednio zorganizować tak by był bezpieczny, kolorowy i
zachęcał do podjęcia wysiłku raczkowania. Doskonałym sposobem na to jest przygotowanie
podłogi, np. poprzez ułożenie maty antypoślizgowej, edukacyjnej lub tunelu. Na podłodzie
w różnych odległościach doradzam rozłożenie kolorowych zabawek, grających, świecących,
książeczek czy grzechotek tak by zmobilizować swoją pociechę do samodzielnego przemieszczenia
się i zdobycia zabawki. Malucha zawsze układamy na podłodze w pozycji na brzuszku - to
najlepsza pozycja by mógł on ćwiczyć mięśnie rąk, kręgosłupa i wspomagać rozwój stawów biodrowych.
Dziecka nie można zmuszać do raczkowania. Nie ma też dobrej metody nauczenia tej czynności.
Jeżeli natomiast zauważymy, że nasz maluch wysoko unosi głowę, silnie trzyma się na rękach a
nóżki mocno podciąga pod siebie jest to znak, że szykuje się do raczkowania a jedyne, czego
mu potrzeba to zaktywizować mięśnie kontrolujące utrzymanie tułowia w wyproście.
Ćwiczenie przynoszące znakomity efekt to posadzenie dziecka na kolanie tyłem do nas. Należy
mocno malucha chwycić w dolnej części obu bioder, powoli przechylając go w kierunku bok prawy -
bok lewy, tył - przód. Dziecko będzie się starało zachować pozycje wyprostną - pionową
napinając tym samym mięśnie skośne. Ćwiczenie powtarzać nie więcej niż dziesięć razy, gdyż
jest ono bardzo męczące.
Strona 1 z 2
Zasady udzielania pierwszej pomocy niemowlętom
Twój maluszek właśnie skończył 8. miesiąc jest to czas kiedy zaczyna
raczkować, a już niedługo postawi pierwsze kroczki. Może już samodzielnie
przemieszczać się po domu. Teraz musisz poświęcić dziecku wiele uwagi,
obserwować i w razie konieczności interweniować w niebezpiecznych
sytuacjach. Rozwój motoryczny dziecka jest czymś naturalnym, ale
niesie za sobą ryzyko wystąpienia urazów. Dlatego warto znać kilka
podstawowych zasad udzielania pierwszej pomocy dzieciom.
Najważniejszą zasadą podczas udzielania pomocy zarówno dzieciom jak i
dorosłym jest zachowanie spokoju. W takich sytuacjach wielu rodziców
odczuwa strach, jednak Twoja pomoc jest niezwykle istotna. W ciężkich
przypadkach to pierwsze minuty są najważniejsze. Zanim dotrze pogotowie
ratunkowe mija kilka minut, natomiast jeśli dziecko nie oddycha, już po
4 minutach zachodzą w mózgu nieodwracalne zmiany. Dlatego tak ważne jest
działanie od razu w momencie wystąpienia jakichkolwiek objawów zagrażających
życiu czy zdrowiu dziecka. Pamiętaj jeśli dziecko nie oddycha i jest
nieprzytomne na pewno nie można zrobić mu większej krzywdy.
UTRATA PRZYTOMNOŚCI - Resucytacja krążeniowo-oddechowa
Jeśli zauważysz niepokojące objawy takie jak sina skóra dziecka,
brak reakcji na twój głos. Nie panikuj.
Postępuj wg następujących zasad:
- Odchyl delikatnie głowę maluszka w tył tak jak jest to
pokazane na poniższych rysunkach.
- Oceń jego oddech przez około 10 s.
- Jeśli w trakcie oceny oddechu stwierdzisz że Twoje
dziecko oddycha wezwij pogotowie i w dalszym ciągu kontroluj
oddech dziecka. Jeśli natomiast stwierdzisz, że dziecko nie
oddycha wówczas wykonaj 5 oddechów ratowniczych metodą usta-usta-nos,
oddech powinien unieś klatkę piersiową dziecka. Jedno twoje nabranie
powietrza do płuc wystarczy na kilka takich oddechów zastępczych.
- Następnie uciśnij klatkę piersiowej dziecka 30 razy dwoma palcami
na głębokość 3-4 cm w centralnej części klatki piersiowej tj. w linii sutkowej.
- Kolejną czynnością jaką powinieneś wykonać są 2 oddech
zastępcze metodą usta-usta-nos.
- Wykonuj wszystkie te czynności w stosunku 30 do 2 przez minutę.
- Jeśli dziecku nie powrócił oddech wezwij pogotowie ratunkowe pod numerem 999 lub 112.
Dzwoniąc do służb ratunkowych pamiętaj o podaniu następujących informacji:
- swoje dane: imię, nazwisko, numer telefonu
- lokalizacja miejsca zdarzenia
- wiek i ilość poszkodowanych
- charakterystyka zdarzenia - co się stało
- nie rozłączaj się pierwsza - dyspozytor może chcieć
zadać ci dodatkowe pytania lub poprowadzić Cię przez czynności
ratownicze (jeśli nie pamiętasz co i jak po kolei wykonać).
Podczas wzywania służb ratowniczych prowadź zabiegi ratownicze
(uciskanie klatki piersiowej i oddechy ratownicze).
Strona 1 z 3
Czytanie bajek dzieciom
To już 10. miesiąc. Twoje dziecko rozumie znaczenie często używanych słów.
Szuka i odnajduje wzrokiem przedmioty, o których mówisz. Jeżeli jesteś
rodzicem-gadułą (to jest pozytywna cecha, dzięki temu Twoje dziecko jest
stale w kąpieli słownej), to prawdopodobnie Twoje dziecko rozumie już
proste polecenia typu daj, zostaw lub weź. Na tym etapie powinno już
gaworzyć, po swojemu nazywać przedmioty lub czynności. Całkiem nieźle
wychodzi mu powtarzanie gestów i min osób z bliskiego otoczenia. Stara się
również powtórzyć zasłyszane słowa. Po intonacji w głosie Twojego dziecka
możesz stwierdzić, czy jest ono szczęśliwe, złe czy smutne. Ono z Tobą rozmawia!
Bez zmian pozostaje kwestia rodzic-dziecko... dla dziecka posiadanie w pobliżu
mamy i taty jest rzeczą priorytetową. Chętnie się do nich przytula. Taką
bliskość może zapewnić wspólne czytanie i oglądanie papierowych obrazków.
Puk, puk, jest tam kto? Przeczytam Ci bajeczkę.
Rodzice zastanawiają się kiedy jest właściwy moment na pierwszą lekturę ich pociechy.
Okazuje się, że właściwym czasem na rozpoczęcie przygody z książką może być jeszcze
okres prenatalny. Dzieci często po urodzeniu pozytywnie reagują na słowa wiersza,
rymowanki czy też melodii słyszanej w życiu płodowym. Uspokaja je znany głos, być
może znajome słowa, które towarzyszyły mu w łonie matki. Te głosy z zewnątrz
pozwalają poznać głos mamy i taty, a to ma ogromne znaczenie dla maluszka, gdyż
właśnie przy tych znanych dźwiękach będzie się najszybciej uspokajało.
Poczytaj mi mamo... to samo co wczoraj, przedwczoraj i miesiąc temu... Książkowy rytuał.
Jak można czytać małemu dziecku, które w ogóle zdaje się być niezainteresowane?
Czytanie jest siłą pobudzającą wyobraźnię i intelekt dziecka.
Wybór odpowiedniej książki ma szczególne znaczenie w rozwoju emocjonalnym i
społecznym dziecka. Książka wymaga koncentracji, a codzienna lektura pomaga
kształtować skupienie uwagi. A ta umiejętność procentuje na przyszłość.
Trudno o skupienie maluszka. Dlatego warto by czytanie stało się rytuałem,
które w końcu zdobędzie uwagę małego słuchacza. Gdy dziecko czegoś się spodziewa,
wie co za chwilę się wydarzy, to zdecydowanie łatwiej jest mu to przyjąć. Po
jakimś czasie przyzwyczaja się do tego i samo o to prosi. Wręcz się domaga.
Trzeba też pamiętać, że dziecku nie przeszkadza to, że po raz setny (sic!)
recytujemy ten sam wiersz, czy też pokazujemy obrazek tego samego kotka,
czytając od tygodni tę samą rymowankę, która się pod nim znajduje. Wręcz
przeciwnie. To dorośli próbują zmienić repertuar. Próbują zaproponować coś
nowego, ale dziecko obstaje wciąż przy swoim. Przy tym co już zna. Cieszy się,
że wie co się wydarzy. Pamięta, że mamusia pokazywała palcem nosek i uszko kotka,
dlatego teraz chętnie też go dotknie i przypomni mamie od czego powinna rozpocząć,
bo to słowo, ta czynność pojawiała się zawsze i tak ma pozostać.
Oczywiście można próbować wprowadzić jakąś nową lekturę, ale nie należy się załamywać,
jeśli mamy miłośnika jednej książeczki, to również jest sukces.
Strona 1 z 3
Pierwsze kroki, pierwsze buciki
Raczkujące dziecko przemieszcza się już bez problemu, lada chwila spróbuje
postawić pierwsze kroki. Zazwyczaj nie są one samodzielne, maluszek wyciąga
rączki prosząc o pomoc. Jest to wielka radość dla niego. Trzeba jednak z
umiarem prowadzić za ręce, najlepiej obie w pozycji nachylonej ku niemu.
Można trzymać pod pachami lub za łokcie przodem do malucha. Pamiętajmy, że
prowadzenie za jedna rękę lub ciągnięcie za nią może spowodować asymetrię
barków i łopatek prowadząc tym samym w przyszłości do wady postawy u dziecka.
Stoję na własnych nogach, chwiejnie, ale jednak!
To radość dla dziecka a powód do dumy dla rodziców. Kiedy maluch stawia
pierwsze kroki, umie już utrzymać równowagę i omijać przeszkody. Upada
asekurując się rączkami i unosząc głowę. Jest to najistotniejszy okres w
procesie rozwoju stóp dziecka. Należy zadbać by maluszek jak najczęściej
biegał na boso lub w skarpetkach antypoślizgowych najlepiej na półmiękkiej
powierzchni. W ten sposób dziecko czuje powierzchnię całą stopą a jej
mięśnie doskonalą się. Skarpety nie krępują palców stóp i pozwalają na
swobodny przepływ krwi.
Zazwyczaj między dziesiątym a jedenastym miesiącem życia dziecka wraz z
pierwszymi krokami przychodzi pora na pierwsze prawdziwe buciki. Trzeba
zadbać o to by były jak najlepsze, jednak niekoniecznie najdroższe.
Cechy dobrych bucików:
- nie za ciasne
- nad kostkę
- z wkładką anatomiczną dostosowaną do kształtu stopy
- z elastyczną podeszwą
Bucików nie można za mocno sznurować, gdyż stopa nie może być skrępowana.
Kupując buty trzeba najpierw przymierzyć je maluszkowi, obejrzeć jak stawia w nich
kroki. Należy upewnić się czy nie są za małe, można to zrobić starą metodą -
mierząc stojącą stopę patyczkiem tak by potem wsunąć go w but i sprawdzić czy
jest w nim wystarczająco dużo miejsca. Buty należy kupować zawsze o
jeden centymetr większe.
Strona 1 z 2
Wspieranie rozwoju mowy
Co prawda Twoje dziecko jeszcze nie mówi, ale warto wiedzieć, jak wspierać
rozwój mowy małego dziecka już od pierwszych miesięcy jego życia.
Istnieją też pewne zagrożenia, o których również powinnaś wiedzieć.
Zdrowe, normalnie słyszące i normalnie rozwijające się dziecko przyswaja
sobie mowę w ciągu pierwszych 5 – 6 lat. Ale po kolei...
Na początku był krzyk...
Proces rozwoju mowy przebiega etapami i trwa kilka lat. Żeby dziecko
zaczęło mówić, muszą najpierw dojrzeć różne części aparatu mowy. U wszystkich
dzieci proces ten przebiega w ten sam sposób. Zaraz po narodzinach rodzice
słyszą krzyk i płacz swojego dziecka. Przez pierwszy miesiąc rodzice się z nim
oswajają, podziwiając również mlaskanie i cmokanie swojej pociechy.
Guu, agu, aku, ghy...
Ok. 2-3 m.ż. pojawia się miłe dla ucha gruchanie tzw. głużenie.
Niemowlę śpiewa wydając z siebie krótkie dźwięki tj. guu, agu, aku, ghy.
Dźwięki te na całym świecie brzmią podobnie. Wszystkie maluchy, każdej narodowości,
zdrowe czy chore głużą jednakowo.
Tot?...= Co to jest? ... pogaworzymy razem?
Już w 4 m.ż. dziecko może zacząć się bawić swoim głosem.
To jest bardzo ważny etap, który dotyczy tylko dzieci zdrowych.
Dzieci niesłyszące tego nie potrafią. Dorośli, którzy spędzają czas ze swym
maleństwem powinni dużo z nim rozmawiać, naśladować niemowlęce minki, zachęcając
je tym samym do "mówienia". Gaworzenie będzie wówczas bardziej intensywne.
Ten okres przynosi rodzicielskim uszom pierwsze upragnione tatata, mamama, bababa.
Następnie
Twoje dziecko ma już 10 miesięcy i próbuje naśladować Ciebie i Twoją mowę!
Na tym etapie Twój maluszek rozumie kilkanaście słów. Rozróżnia imiona, nazwy zabawek itp.
I co dalej?
Zbliżają się pierwsze urodziny Twojego szkraba. Przeciętnie, dziecko w tym
wieku wymawia ok. 6 słów. Nie zapominajmy jednak, że każde dziecko rozwija się
we własnym tempie i dlatego są maluchy, które w tym okresie nie wymawiają jeszcze
żadnego wyrazu, a są i takie, które zaskakują powtarzaniem kilkudziesięciu słów.
Co sprzyja rozwojowi mowy i jak wpłynąć na aktywność rozwoju mowy dziecka?
Właśnie teraz jest doskonały moment na zabawy wspierające rozwój mowy. Są również rzeczy,
o których należy pamiętać, by zapobiec złym nawykom i nie utrwalać wadliwej wymowy.
Strona 1 z 3
Co wolno, a czego nie – czyli początki dyscypliny.
Rozwijające się zdolności komunikacyjne jedenastomiesięcznego dziecka ułatwiają
porozumiewanie między nim a osobami bliskimi. Dziecko w tym okresie zaczyna
wyrażać swoje emocje – potrafi różnicować ekspresję podstawowych emocji, może
towarzyszyć mu lęk społeczny, a lubiane zabawy "daj – masz" stanowią zalążek
intencjonalnej komunikacji. A komunikowanie się dziecka z dorosłymi sprawia,
jak twierdzi psychologia, że zaczyna ono rozumieć, iż ludzie są istotami
myślącymi i czującymi. To dobry moment, aby zacząć tłumaczyć zasady życia
rodzinnego i wprowadzać początki mądrze rozumianej dyscypliny.
Proces wychowania rozpoczyna się jednak znacznie wcześniej. Już we wcześniejszych
miesiącach życia dziecka rodzic powinien ustalać granice w zachowaniu, wprowadzać
określone zasady postępowania i w sposób jasny i zrozumiały dla dziecka wyrażać swoje
oczekiwania wobec niego. Zanim dziecko zacznie porozumiewać się z rodzicami za
pomocą słów, na wprowadzane reguły zachowania reagować będzie komunikatami
niewerbalnymi, używając takich środków jak: płacz, spojrzenia, ruchy ciała,
gesty, mimika, wokalizacja itp. Mimo tej specyficznej komunikacji bez słów,
rodzic powinien już wówczas uczyć dziecko jak należy postępować i jakie konsekwencje
niesie za sobą dane zachowanie.
Ponieważ jedenastomiesięczne dziecko za sprawą intensywnego rozwoju motorycznego
jest bardzo ruchliwe, pierwsze z reguł jakie warto wprowadzić, to reguły
bezpieczeństwa – gdzie wolno wchodzić, jak wysoko można się wspinać, które z
szafek można otworzyć. Najprostszymi, ale i najbardziej skutecznymi wówczas
karami i nagrodami za dane zachowanie będą mimika i przekazywana przez nią emocja
rodziców np. gdy chcemy dziecko nagrodzić - wyraźmy miną zachwyt i dodajmy
bicie "brawo", a gdy chcemy dziecku pokazać, że jego zachowanie nam się nie
podobało – wystarczy, że zrobimy smutną czy złą minę i na moment nie będziemy
zwracać na nie uwagi. Te sposoby wystarczą, by dać dziecko jasną informację,
jak odbieramy jego zachowanie.
Jasno sformułowane zasady postępowania i czytelne dla dziecka oczekiwania
rodziców wobec niego są bardzo ważne w procesie wychowania. Psycholodzy
twierdzą, że w rodzinach, w których nie ma wyraźnych reguł zachowania,
częściej zdarzają się problemy wychowawcze.
Strona 1 z 2
Czy roczne dziecko może być nieśmiałe?
U rocznego dziecka możemy zauważyć niepewność w kontaktach z innymi
osobami. Często ta niepewność mylona jest z nieśmiałością i
jest zmartwieniem dla rodziców. Pamiętajmy, że zachowanie dziecka
w tym wieku może być nacechowane niepewnością w nowych sytuacjach
czy w stosunku do obcych osób i nie ma to nic wspólnego z
nieśmiałością, a jest typową dla okresu rozwojowego tendencją w
zachowaniu. Na zachowania lękowe u rocznego dziecka składają się:
- lęk przed obcymi (nowymi, nieznanymi osobami)
- lęk przed rozstaniem (rozstaniem z mamą lub tatą)
- lęk przed nieznanym (nowymi sytuacjami, nowym otoczeniem)
- lęk społeczny (związany z brakiem doświadczenia społecznego)
Powyższe rodzaje lęku są często w pierwszym roku życia dziecka błędnie mylone z
nieśmiałością, jako cechą charakteru. Tak nie jest, a lęk przed obcymi, rozstaniem,
nieznanym i lęk społeczny, to naturalne tendencje rozwojowe, z których dziecko z
czasem wyrasta. Aby ośmielić roczne dziecko, można zachęcać je do bycia między
ludźmi i oswajać z nowymi wyzwaniami, ale z umiarem i wyczuciem na jego potrzeby.
Najważniejsze, by na siłę nie zmieniać prawidłowości rozwojowych, które dla dobra
dziecka, powinny rozpoczynać się i kończyć w swoim tempie.
Psychologia określa roczne dziecko jako egocentryczne, czyli skoncentrowane na sobie.
Ta cecha sprawia, że dziecko w grupie może z chęcią przyglądać się rówieśnikom, ale
niekoniecznie będzie chciało dołączyć do wspólnej zabawy. Egocentryzm sprawia, że
dziecko nie postrzega innych dzieci, jako interesujących partnerów do zabawy, a
jedynie jako interesujące obiekty do oglądania. Z czasem egocentryzm będzie się
zmniejszał i dziecko doceni wartość kontaktów społecznych, ale na tym etapie
rozwojowym najlepszym rozwiązaniem jest zapewnienie dziecku możliwości
przebywania z innymi z zostawieniem swobody w nawiązywaniu z nimi kontaktów.
Rozwój emocjonalny i społeczny dziecka niesie ze sobą wiele wyzwań. Już w pierwszym
roku życia możemy zacząć kształtować charakter i sposób zachowania, ale najważniejsze
jest, by nie robić tego na siłę, a z dużą uważnością na indywidualne cechy naszego
dziecka i jego potrzeby. Zarówno cechy zdeterminowane przez płeć, jak i otwartość na
innych będą ulegać zmianom w kolejnych latach życia dziecka, a rodzice mogą im jedynie
towarzyszyć i być czujnymi na szanse i zagrożenia, jakie przyniosą one dziecku. Odpowiednio
wcześnie zauważone i dobrze pokierowane mogą przyczynić się do konstruktywnego rozwoju dziecka.
Autor: Izabela Czaja-Antoszek - psycholog dziecięcy
Ideownia Grupa Edukacyjna, www.ideownia.pl
Czas na wspólną zabawę!
Jedenastomiesięczne dziecko jest bardzo ruchliwe. Ruch i przemieszczanie
się stanowią w tym okresie rozwojowym znaczną część codziennej aktywności
dziecka. Dzieje się tak, ponieważ wzrasta w tym okresie sprawność fizyczna
(wiele dzieci stawia swoje pierwsze kroki). Dzieci osiągają kolejne etapy
rozwoju motorycznego we własnym tempie, dlatego należy pamiętać, by nie
porównywać rówieśników między sobą i nie martwić się, gdy dziecko nie
potrafi wykonać ruchu, który nie sprawia problemu innemu znajomemu dziecku.
Jedenasto-miesięczne dziecko może rozwijać się nierównomiernie – niektóre
umiejętności mogą rozwijać się szybciej (np. w zakresie motoryki dużej,
czyli poruszania się) , a inne w tym samym czasie wolniej (np. werbalne,
czyli porozumiewanie się) lub odwrotnie. Pamiętajmy, że normalne tempo
rozwoju, to takie w którym dziecko się rozwija.
Poznawanie otoczenia za pomocą ruchu wymaga dużej cierpliwości rodziców –
dziecko wchodzi tam, gdzie wchodzić nie powinno, otwiera szuflady i półki,
których otwierać nie powinno, wspina się na wysokie krzesła i stoliki. To
czas, kiedy rodzice zaczynają się zastanawiać nad zakupem blokad i różnego
rodzaju zabezpieczeń na meble.
Dziecko często próbuje się "wykręcić" od unieruchamiających je sytuacji -
ucieka przed zmianą pieluchy, nie chce siedzieć w wózku na spacerze czy w
krzesełku do karmienia. Tego typu zachowania są przejawem wzrastającej u dziecka
chęci działania i odkrywania otaczającego go świata. Są zupełnie naturalnym
przejawem aktywności dziecka jedenastomiesięcznego i absolutnie nie są świadomą
chęcią zrobienia rodzicom na złość.
Rodzaje aktywności zabawowej, które może polubić jedenastomiesięczne dziecko:
- książeczki obrazkowe - stają się coraz bardziej wartościowym i interesującym
zajęciem, dziecko w tym okresie lubi przeglądać książeczki i wskazywać na
znajome obrazki, ponieważ zaczyna zapamiętywać i rozpoznawać charakterystyczne
elementy ilustracji
- zabawy związane z ruchem - dziecko uwielbia pchać przed sobą różnego rodzaju wózki,
jeździki, samochody, nie chodzi tutaj o chodziki do nauki chodzenia, których
stosowania się nie zaleca, ale o zabawki, które dziecko może pchać przed sobą i
tym samym ćwiczyć koordynację wzrokowo-ruchową i utrzymywanie równowagi,
dobrze sprawdzają się też zabawki, na których dziecko może usiąść i przemieszczać się
odpychając nóżkami
- zabawy stymulujące zmysły - to grupa zabaw sensorycznych, w których rozwijamy
zmysły dziecka: dotyk, węch, zapach, smak, słuch, to pierwsze zabawy plastyczne z
wykorzystaniem przyjemnych dla dłoni dziecka mas: plasteliny, ciastoliny, masy
solnej, to zabawa szeleszczącymi materiałami: folią aluminiową, folią malarską,
bibułą, to również pomysły na zabawy w kuchni: wspólne zagniatanie ciasta, zabawa
gotowanym makaronem, czy kostkami galaretki
- popularne rymowanki – w tym okresie warto dziecku recytować czy śpiewać wierszyki,
krótkie rymowanki i piosenki, pokazując do słów wybrane gesty; znane od pokoleń: "a kuku",
"kosi kosi łapki", "warzyła sroczka kaszkę", "idzie kominiarz po drabinie",
"chodziła czapla po desce" z pewnością wywołają uśmiech na twarzy dziecka, a dorosłym
przypomną czasy ich własnego dzieciństwa.
Strona 1 z 2
|